Z pamiętnika typowego miłośnika?… zwierząt?

bulldog animals zwierzeta

Jaki słodki piesek!!!

Też sobie takiego kupię, jest uroczy! Co tam 4 stówy, uskładam…
Wiem, że w schroniskach jest mnóstwo psów, małych i dużych szukających domu ale ja muszę mieć rasowego szczeniaka. Psa ze stażem przecież nie da się wychować. Napędzę przy tym przemysł hodowlany dając szansę istnienia pseudo hodowlom, no ale cóż, ja muszę mieć rasowego psa.

Kocham psy.

Chcę również kota, takiego norweskiego. Albo nie, bengalskiego, o! Zwykły dachowiec jest przereklamowany. Wiem, że jest pełno kotów burych, rudych, kolorowych, czarnych, białych, szukających spokojnego domu, ale dachowce są passe, nie cool.

Apropo zwierząt domowych, jedzenie psów jest karygodne. Festiwal Yulin powinien być zakazany. Koty i psy nie powinny być zabijane w tak przeraźliwy sposób. To nasi przyjaciele.

To wcale nie znaczy że obchodzą mnie kury, krowy i świnie które są zabijane w taki sam, masowy sposób. Przecież ja im nie robię krzywdy. Wolę załatwić sprawę w białych rękawiczkach płacąc za to, by ktoś zabił dla mnie zwierzę na obiad ale to nie znaczy że nie kocham zwierząt, bo kocham i szanuję. Przecież pozwalam kotu spać na mojej pościeli, ma u mnie jak w niebie.

Nie ma sensu popadać w wegańską skrajność bo mam prawo jeść krowy i świnie. Taka jest moja człowiecza natura. To jest normalne, i tak już u nas jest, że je się mięso. Mój dziad jadł świnie, pradziad jadł świnie więc ja też będę jeść świnie. Ba! Już jaskiniowcy jedli mamuty.  W tej kwestii jestem neandertalczykiem ale proszę, nie zabieraj mi internetu i supermarketów.

Schabowy to tradycja której nie można zatracić. Nie ważne, że to niezdrowe i okrutne. Taka tradycja. Jako polak, patriota będę tradycję utrzymywał. Dla własnej wygody i przyjemności smaku.

Ale kocham zwierzęta, serio.

Ryby? Przecież ryby to nie zwierzęta. I tak nie mają głosu. Niby z jakiego powodu mam ich nie jeść? Nieważne, że cierpią podczas połowu, duszą się na powierzchni aż wyskoczą im oczy. To nie szkodzi, ponieważ my musimy jeść ryby bo są zdrowe. Ryby maja dużo tłuszczy omega-3 więc musimy je łapać, zabijać i smażyć. Nieważne że zbierają to całe omega 3 z glonów które mogę jeść bez zabijania ryb. Mam prawo robić co chcę a karp na święta to tradycja. Nieważne, że w supermarketach i na fermach ryby gnieżdżą się w ciasnych basenach a potem duszą w plastikowej reklamówce, chyba że wcześniej odtasakuje im się głowę. Taka tradycja.

Smaczna tradycja.

Mam też królika w domu który ma wypasioną klatkę, dostaje świeże warzywka i kica luzem po całym domu. Nieważne że perfumuję sie CoCo Chanel i myję zęby pastą Colgate, wcieraną w oczy innym królikom. Kocham mojego królika i jemu się nie dzieje żadna krzywda. To nie ważne, że kupuję kosmetyki od firm które testują swoje kosmetyki na świnkach morskich i innych gryzoniach bo ja mojemu żadnej krzywdy nie robię.

Kocham zwierzęta.

Zwierzątka są super. Takie miękkie i puszyste. Dlatego zapłacę komuś za zdarcie z nich skóry wraz z futrem żeby moja czapka miała takiego uroczego, futrzastego pompona a kaptur mięciutkie, włochate obszycie które wcale nie daje mi ciepła. To nie szkodzi bo nie o ciepło tu chodzi. Po prostu będę wyglądać tak uroczo i pięknie jak rudy lis, czarna norka czy szaro biały rakun.

Kocham zwierzęta.

Dlatego robię te wszystkie rzeczy, bo tak nauczyło mnie społeczeństwo,  kościół i tradycja.  Podążam ślepo i szybko za tym co pokazują media, reklamy i trendy, nie kwestionując słuszności tego co widzę i słyszę.


Inne artykuły w tym temacie

6 powodów, by wziąć udział w marszu na rzecz praw zwierząt.

Paskudna prawda o rzęsach z norki

Czy bycie wegetarianiem jest łatwe?